Rybnik: zamknięta ulica św. Józefa. Stanął tu płot, bo ulica biegnie przez prywatne działki. Właściciel wygrał sprawę w sądzie

Czytaj dalej
Fot. Aleksander Król
Aleksander Król

Rybnik: zamknięta ulica św. Józefa. Stanął tu płot, bo ulica biegnie przez prywatne działki. Właściciel wygrał sprawę w sądzie

Aleksander Król

W szoku są kierowcy, którzy wjeżdżają na ulicę św. Józefa w Rybniku. Na środku dróżki postawiono płot. Właściciele działki proponowali miastu wykup ziemi pod budowę drogi, ale miasto nie było tym zainteresowane. Poszli do sądu i wygrali sprawę.

Wyrok sądu okręgowego jest jasny - droga została wybudowana na gruntach prywatnych, dlatego właściciele ją zagrodzili. Na miejscu interweniowała policja, ale odjechali bez niczego, bo właściciele przedstawili odpowiednie papiery.

- To nie jest droga publiczna, tylko prywatna. W zasadzie to nie jest nawet droga, tylko asfalt położony na prywatnych działkach. Poprzez fakt położenia asfaltu, coś nie staje się drogą - mówi nam właściciel nieruchomości, który własnoręcznie postawił płot na asfalcie Św. Józefa (nazwisko znane redakcji).

Tłumaczy, że droga została wykonana nielegalnie, a sprawa jest w prokuraturze. - W 2009 roku miasto położyło asfalt za środki publiczne na gruntach prywatnych. Nie mieli prawa tego zrobić, bo nie mieli tytułu prawnego - mówi właściciel. Tłumaczy, że gdy w 2007 roku kupował parcelę, nie było tu drogi, tylko piaszczysty trakt, co potwierdzają sąsiedzi.

Co na to Urząd Miasta? - Wykonana w roku 2009 naprawa jezdni ul. Św. Józefa była następstwem wykonanych wcześniej prac związanych z budową kanalizacji sanitarnej oraz wniosków mieszkańców i rady dzielnicy. Działania zostały podjęte, ze względu na to, że przebieg ul. Św. Józefa przekazany na mapie z 1982 r. jednoznacznie wskazywał istnienie tej ulicy na kwestionowanym przez mieszkańców odcinku a podjęta 31 marca 1997 r. uchwała Wojewódzkiej Rady Narodowej w Katowicach nadała ówczesnej ul. Findera (dzisiejszej ul. Św. Józefa) status drogi publicznej i zatwierdziła stan faktyczny - mówi Agnieszka Skupień, rzecznik UM w Rybniku.

W dalszej części:

  • Kto twierdzi, że droga publiczna istniała tu wcześniej
  • Dlaczego postępowanie wszczął minister infrastruktury
  • Dlaczego właściciele stracili cierpliwość
Pozostało jeszcze 68% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Aleksander Król

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.