Rynek w Katowicach z palmami czy bez? Porównajcie ZDJĘCIA

Czytaj dalej
Fot. Lucyna Nenow/arc DZ
Justyna Przybytek

Rynek w Katowicach z palmami czy bez? Porównajcie ZDJĘCIA

Justyna Przybytek

Palmy wróciły na rynek w Katowicach, jak zapewnia Zakład Zieleni Miejskiej, lekkie przymrozki im nie zaszkodzą. Porównajcie też jak część rynku z palmami wyglądała jeszcze kilka lat temu, a jak wygląda dzisiaj. Lepiej z palmami?

Po siedmiu miesiącach zimowiska w hali Jantor II w Nikiszowcu, cztery palmy wróciły na katowicki rynek. Stanęły, jak przed rokiem, nad fontanną Sztuczną Rawą. I tak jak wcześniej są niebanalną ozdobą tej przestrzeni.

Dlaczego palmy pojawiły się na rynku? To nawiązanie do historii tego miejsca. W latach 60. XX wieku przez wiele lat właśnie palmy w donicach stanowiły ozdobę dzisiejszego placu Kwiatowego. Starsi mieszkańcy mogą też pamiętać, że stały przed wejściem do głównego dworca kolejowego.

Te, które stoją obecnie na centralnym placu w mieście, to cztery 5-metrowe feniksy kanaryjskie, które przed rokiem zostały wypożyczone z Palmiarni Miejskiej w Gliwicach. Na katowickim rynku spędziły lato i pierwsze tygodnie jesieni. Na zimę palmy trzeba było schować aby nie zmarzły, bo graniczna temperatura, przy której mogą przebywać w plenerze, to od 5 do 10 stopni Celsjusza.

Feniksy nie wróciły jednak do Gliwic, bo Katowice wynajęły je z Palmiarni Miejskiej na czas nieokreślony. Zostały wywiezione z rynku w październiku do hali Jantor II. Tu trafiły pod opieką pracowników Zakładu Zieleni Miejskiej. – Zimą wymagały dobrego oświetlenia, temperatury do 15 stopni i skąpego podlewania. Takie warunki zostały im zapewnione - wyjaśniała Marzena Janikowska z ZZM.

ZOBACZ TAKŻE:
Palmy na rynku w Katowicach. Nad Rawą jak w Las Palmas
Palmy na rynku w Katowicach pojawiły się po zimowej przerwie ZDJĘCIA

Od marca, gdy palmy zaczęły kwitnąć, pracownicy zakładu podlewali je co dwa tygodnie. Na rynek zostały przewiezione w niedzielę. Do transportu roślin, ważących po około 2 tony każda, potrzeba było czterech ciężarówek, a do ich rozładowania dziesięciu osób, koparko-ładowarki oraz podnośnik. Udało się. Teraz palmy czeka jednak kolejne wyzwanie. Podczas najbliżej nocy spodziewamy się bowiem przymrozków. Czy niska temperatura nie zaszkodzi roślinom, zapytaliśmy w katowickim magistracie.

– Mróz nie będzie potężny, a spadek temperatury wystąpi tylko przez kilka godzin, więc palmy, zgodnie z zapowiedziami Zakładu Zieleni Miejskiej, wytrzymają takie warunki bez problemu – wyjaśnia Krzysztof Kaczorowski z Biura Prasowego Urzędu Miasta w Katowicach.

Justyna Przybytek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.