Sieć czyli leczenie optymizmem

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Banas
Hanka Sowińska

Sieć czyli leczenie optymizmem

Hanka Sowińska

Szpitale w sieci zostały obarczone odpowiedzialnością zapewnienia pacjentowi poprawy stanu zdrowia!

Za pięć tygodni w Kujawsko-Pomorskiem 30 szpitali (w pozostałych województwach ponad 560) zacznie nowe życie - w sieci, z pieniędzmi przekazywanymi przez NFZ w formie ryczałtu.

Przed placówkami, które od 1 października będą tworzyć tzw. system podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej (PSZ) wiele wyzwań i sporo niepewności. Dyrektorzy ciągle jeszcze nie wiedzą, jakimi sumami będą operować w ostatnim kwartale tego roku (ostateczne kwoty ryczału, które będą obowiązywać w 2018 r. znane będą w lutym).

- Do 31 sierpnia mają być znane wyliczenia ryczałtu dla każdego szpitala, który został zakwalifikowany do sieci. Właśnie nad tym pracujemy - poinformowała nas wczoraj Barbara Nawrocka, rzeczniczka prasowa oddziału wojewódzkiego NFZ w Bydgoszczy.

Jak się dowiadujemy, do końca miesiąca dyrektor regionalnego NFZ przedstawi dyrektorom każdej z 30 lecznic „propozycje kwot zobowiązań na pierwszy okres rozliczeniowy w zakresach świadczeń, które podlegają odrębnemu finansowaniu oraz kwotę ryczałtu PSZ” (gwoli wyjaśnienia - nie wszystkie usługi szpitala zakwalifikowanego do sieci będą finansowane z ryczałtu, np. świadczenia medycyny nuklearnej czy radioterapia w Centrum Onkologii).

Przypomnijmy: na funkcjonowanie nowego systemu zostało przeznaczonych ok. 93 proc. pieniędzy, z których obecnie jest finansowane leczenie szpitalne. Jak zapewnia resort zdrowia zakwalifikowanie szpitala do PSZ jest gwarancją, że NFZ zawrze z nim umowę - bez konieczności uczestniczenia w postępowaniu konkursowym.

Zmiana sposobu finansowania to clou reformy ochrony zdrowia rządzącej partii, największej od 1999 r., czyli od powstania Kas Chorych (zlikwidowane w 2003, w ich miejsce powstał NFZ). Reformy - dodajmy, której celem ma być „poprawa opieki specjalistycznej nad pacjentami i zapewnienie lepszych warunków funkcjonowania szpitali”.

Czas, który dzieli Polaków od godziny „zero” Ministerstwo Zdrowia i Fundusz wykorzystują na promowanie sieci. Służą temu m.in. plakaty, na których widać szczęśliwą rodzinę „dwa plus trzy”, która przemawia do potencjalnego pacjenta sugestywnymi hasłami.

- Plakaty trafiły już do wszystkich 30 szpitali w regionie. Stało się tuż po ogłoszeniu listy lecznic, zakwalifikowanych do PSZ - zapewnia Barbara Nawrocka.

Autorzy reformy ustami plakatowej rodziny przekonuj ą Polaków, że sieć oznacza dostęp nie tylko do leczenia szpitalnego, ale także poradni specjalistycznych i rehabilitację. Obiecują również skrócenie kolejek - niestety tylko do SOR i izb przyjęć, a to dzięki zmianom w usytuowaniu poradni udzielających nocnej i świątecznej pomocy. Najważniejsza i wzbudzająca najwięcej komentarzy (i kontrowersji) jest zapowiedź, obarczenia sieciowego szpitala „odpowiedzialnością za koordynację leczenia i zapewnienie poprawy stanu zdrowia pacjenta”.

W opinii ekspertów sieć na pewno nie poprawi doli pacjenta, bo nie skróci kolejek.

- W przyszłorocznym budżecie NFZ będzie dużo mniej pieniędzy na leczenie ambulatoryjne. Innymi słowy, zamiast pozbywać się niepotrzebnych łóżek, doprowadzi się do czegoś przeciwnego: stworzy się sztuczne zapotrzebowanie na łóżka - twierdzi na łamach rp.pl Marcin Kautsch z CM UJ w Krakowie.

Hanka Sowińska

Zawodowe zainteresowania: zdrowie, medycyna, organizacja ochrony zdrowia, historia medycyny; historia ze szczególnym uwzględnieniem najnowszych dziejów Bydgoszczy; udział w pracach różnych gremiów, których zadaniem jest ocalenie tego, co prof. Gerard Labuda nazywał \"strumieniem wieków\".

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.