Spór w piekarskiej urazówce: Chodzi o pacjentów i pieniądze

Czytaj dalej
Fot. Fot. Mikolaj Suchan / Polskapres
Agata Pustułka

Spór w piekarskiej urazówce: Chodzi o pacjentów i pieniądze

Agata Pustułka

Brak siedmiu świetnie wyszkolonych ortopedów to nawet dla tak dobrego szpitala jak piekarska urazówka wielka strata. Spór w tym słynnym szpitalu jest symboliczny dla problemów w ochronie zdrowia.

Ordynator oddziału, który właśnie traci swoich szkolonych przez wiele lat lekarzy, dr Marek Paściak przypomina, że przejście lekarzy na kontrakty było spowodowane zmianami prawnymi w zakresie czasu pracy. Na kontrakcie mogli pracować dłużej. Dodatkowo większe wykonanie  ryczałtu z NFZ miało pomóc szpitalowi uzyskać dodatkowe środki, które miały być wypłacone za tzw. nadwykonania. Gdy okazało się że NFZ nie zamierza płacić nadwykonań, spowodowało to zwiększenie zadłużenia Szpitala.

- Początkowo korzystne było przyjmowanie pacjentów spoza województwa, bo otrzymywaliśmy dodatkową stawkę za tzw. migrację. Poza tym rzeczywiście choćby w takim Świętokrzyskiem nie ma ośrodka, w którym leczono by pacjentów ze złamaniem kręgosłupa. Trafiali do nas - wyjaśnia dr Paściak.  Jak dodaje, ok. 20 proc. chorych leczonych w oddziale to byli chorzy z symbolem S - po urazach, dużo jest też chorych z nowotworami przysyłanych z Instytutu Onkologii w Gliwicach, gdzie nie ma oddziału ortopedii onkologicznej. Tacy chorzy powinni być operowani przez wykwalifikowany zespół, a przy urazie rdzenia - natychmiast.

Pozostało jeszcze 65% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Agata Pustułka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.