Teatr Górnośląski już działa. Będzie promował śląską kulturę i gwarę [WIDEO, LINIA CZASU]

Czytaj dalej
Fot. Magdalena Mikrut-Majeranek
Magdalena Mikrut-Majeranek

Teatr Górnośląski już działa. Będzie promował śląską kulturę i gwarę [WIDEO, LINIA CZASU]

Magdalena Mikrut-Majeranek

W Bytomiu zainaugurowano działalność Teatru Górnośląskiego. Jego siedziba mieści się w Łagiewnikach. W repertuarze próżno szukać klasycznych dramatów, modnych komedii czy rozrywkowych musicali. To Teatr Górnośląski. Ma promować śląską kulturę, gwarę oraz śląskich artystów.

Inauguracja działalności instytucji odbyła się tydzień temu, w piątek 7 października. Była biesiada, przemówienia i duża dawka śląskiego humoru.

Na otwarcie „Pomsta”, czyli śląska „Zemsta”

Podczas uroczystego otwarcia teatru goście obejrzeli musical „Pomsta” napisany wedle Fredrowskiej „Zemsty”. Jest to pierwsza sztuka, do której Marian Makula, założyciel teatru, napisał libretto po śląsku. Nowa instytucja wypełnia pewną lukę w dziedzinie kultury w naszym regionie. - Brakowało takiej instytucji w regionie. Śląskiego repertuaru jest bardzo mało - mówi Makula.
Teksty w gwarze zaczął pisać w latach 80. dla kabaretu "Rak". Później przetłumaczył na śląski „Zemstę”, którą wystawia z zespołem od 1997 r.

- Do tej pory daliśmy ponad 200 przedstawień - mówi Makula. Po rozstaniu się z kabaretem „Rak”, założył swoja agencję artystyczną „Makula”. I pisał dalej, przekładając, czy inspirując się różnymi dziełami, już nie tylko polskim. Jak np. „Ożenek” Mikołaja Gogola, na którego kanwie powstały „Zolyty”. Tworzył scenariusze do widowisk muzyczno - tanecznych Elwer szoł, Elwer szoł 2000, Szlagiery spod familoka. Grając na różnych śląskich scenach , marzył o własnym teatrze.

- Na początku XXI wieku, kiedy graliśmy „Pomstę” w wielu miastach naszego województwa, pojawiły się pierwsze plany związane z założeniem stałej siedziby - dodaje. Teraz udało mu się ziści swoje marzenia. Teatr Górnośląski ma przyciągnąć mieszkańców z całego regionu i to niezależnie od wieku. - Gwara zanika, coraz mniej osób się nią posługuje, a szkoda - mówi satyryk.

Teatr w restauracji, czy restauracja w teatrze?

Teatr mógł powstać m.in. w Rudzie Śląskiej, skąd pochodzi artysta, ale władzom miasta pomysł nie przypadł do gustu. - Inaczej było w Bytomiu. Już po pierwszym spotkaniu otrzymaliśmy aprobatę prezydenta - wspomina satyryk. Siedziba teatru mieści się w gmachu dawnego domu kultury huty „Zygmunt” w Łagiewnikach. Obecnie znajduje się tam restauracja Belford. To właśnie dzięki jej właścicielowi udało się stworzyć w Bytomiu śląską świątynię Melpomeny. Robert Jońca przejął w 1992 r. budynek od huty, która była jego dłużnikiem.

- Gmach był w strasznym stanie. Wymagał licznych napraw, ale udało się go uratować. Pewnego dnia pojawił się Makula, chciał u nas wystawiać spektakle. Zgodziłem się bez wahania. Kiedyś przyszedł i powiedział: robimy tu teatr. Przyklasnąłem. Lubię takie wyzwania. Natychmiast przystąpiliśmy do prac zmierzających do utworzenia instytucji - mówi Robert Jońca.

Przebudowa sali balowej w teatralną trwała rok. Po tym czasie wspólnie stworzyli teatr w Łagiewnikach. Patronat nad instytucją objęła gmina Bytom. Historia zatoczyła koło. Dzisiaj nie ma już huty, ale kultura wróciła do tego miejsca - powiedział Damian Bartyla, prezydent Bytomia.

Scena otwarta na młodych twórców. Bo warto

Spektakle w gwarze będą odbywały się raz w miesiącu. Na początek. - Liczymy, że będziemy grali też spektakle na zlecenie firm i zorganizowanych grup - mówi Makula. Jak zapowiada , scena teatru będzie otwarta na inicjatywy młodych twórców poszukujących i odkrywających swoją śląską tożsamość. Już podczas otwarcia właścicielom pomagała młodzież z Gimnazjum nr 9, witając gości w regionalnych strojach.

Magdalena Mikrut-Majeranek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.