To pierwsza taka książka w Polsce. Napisał ją Edward Dębicki

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Rusek
Tomasz Rusek

To pierwsza taka książka w Polsce. Napisał ją Edward Dębicki

Tomasz Rusek

Edward Dębicki napisał 20 bajek po polsku i cygańsku. - Kolejne mam już w głowie - mówi.

Dębicki to człowiek - orkiestra. Uznany i wielokrotnie nagradzany kompozytor, współtwórca i dobry duch znanego festiwalu Romane Dyvesa, poeta. To też jeden z najbardziej poważanych Romów w Polsce. Jednak bajek do tej pory nie pisał!
- Ile pan ma lat? - pytam wprost.
- Już 82 - odpowiada.
- To nie za stary pan na bajki? - zaczepiam E. Dębickiego żartem.

Zawsze w głowie

Nie obrusza się, zaczyna śmiać i odpowiada, że może i za stary, ale wcześniej... nie miał czasu na pisanie bajek. - O rodzinę dbałem, tworzyłem inne rzeczy. Pisałem muzykę, komponowałem, występowałem. Jednak bajki i opowieści cały czas miałem w głowie. Gdy byłem mały, opowiadali mi je rodzice, często słuchałem historii Papuszy. To chyba ona mnie zaraziła siłą opowiadań. Zabierała na spacery i ze zwykłych rzeczy czy miejsc wyczarowywała niespotykane historie. Miała niezwykły dar! - mówi E. Dębicki.

Teraz okazało się, że i on ma ten talent. Jego książka „Zagubiona Droga” to zbiór 20 bajek. 18 sam stworzył (nosił je latami w pożółkłym ze starości brulionie), dwie pamiętał z dzieciństwa. Każda bajka jest napisana w dwóch językach: po polsku i po romsku. - Dzięki temu jest walor edukacyjny. Kto jest ciekawy i chce, może nauczyć się kilka słów w języku cygańskim. Zastosowałem stare, zapomniane często już słowa oraz dialekt Cyganów Nizinnych, tzw. Polska Roma. Od nich się wywodzę. Ich dziedzictwo chcę zachować - tłumaczy poeta i kompozytor.

Jak w transie

Ewa Dębicka, żona pana Edwarda, zdradza, że mąż pisał bajki jak w transie. Była przy nim, gdy tworzył. - To naprawdę tak wyglądało. Nagle łapał wenę i pisał, pisał, pisał. Nic innego nie istniało się nie liczyło - wspomina. A on sam dodaje, że ma już w głowie kilka kolejnych pomysłów. Może będzie następna książka...?

Oczywiście jego bajki - jak na bajki przystało - pokazują triumf dobra. Jest w nich dużo ożywionych przedmiotów, zwierząt, zjawisk. - To lektura dla dzieci, jednak ich rodzice w tych baśniach znajdą między wierszami wiele odniesień do życia dorosłych i przestróg czy rad. To opowieści dla każdego - zapewnia E. Dębicki.

Jest w nich jeszcze jeden, mocno lokalny wątek. Za opracowanie graficzne bajek odpowiadała Magdalena Ćwiertnia, znana gorzowska artystka, plastyczka i ilustratorka. Jej autorstwa są wszystkie ilustracje w „Zagubionej Drodze”.
W sumie wydanych zostało tysiąc egzemplarzy. Książki będą do kupienia w całym kraju. Pomógł w tym Urząd Marszałkowski z Zielonej Góry oraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.