
Na 27 października br. zapowiedziany został w Dąbrowie Górniczej wielki happening w obronie pomnika Bohaterów Czerwonych Sztandarów, który stoi w samym centrum miasta. Zapowiedziało w nim swój udział już około tysiąca osób. Skąd taka mobilizacja?
Niepokój mieszkańców Dąbrowy Górniczej i całego Zagłębia wzbudziła bowiem opinia Instytutu Pamięci Narodowej, upubliczniona przez Klub Gazety Polskiej w Dąbrowie Górniczej. Wynika z niej jasno, że jeden z symboli miasta, przemianowany w 1991 r. przez młodych mieszkańców na pomnik Jimi’ego Hendrixa - o czym głośno było na całym świecie - powinien zniknąć z przestrzeni publicznej. Oto, co sądzi na ten temat IPN, a konkretnie Adam Siwek, dyrektor Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa: „Rzeczony obiekt został odsłonięty w dniu 8 listopada 1970 r. Powyższa data została wybrana nieprzypadkowo, bowiem stanowiła rocznicę wybuchu rewolucji komunistycznej w Rosji a dokładnie w stolicy Piotrogrodzie, która w dniu 8 listopada 1917 r. miała swoją kulminację, związaną z obaleniem legalnego Rządu Tymczasowego i objęciem władzy przez bolszewików. Następnie w stworzonej propagandzie sowieckiej przedstawiano te wydarzenia jako mit „Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej”. Tym samym w sposób oczywisty pomnik nawiązuje do „bohaterów” tamtych wydarzeń i dziejów ruchu komunistycznego. Zatem w naszej opinii jest rzeczą niedopuszczalną, by w 100-lecie odzyskania niepodległości przez nasz kraj, w przestrzeni publicznej dużego miasta Polski istniał monument poświęcony komunistom. Jest to nie do pogodzenia z szacunkiem dla dorobku walki Polaków o wolności i niepodległość państwa i narodu polskiego oraz dla pamięci ofiar totalitaryzmu komunistycznego”.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień