W Bytomiu tańczą do muzyki z filmów o Jamesie Bondzie. Bo balet jest językiem ciała

Magdalena Nowacka-Goik

Zakończył się X Międzynarodowy Konkurs Choreograficzny Uczniów Szkół Baletowych. Podczas jubileuszowej edycji obejrzano prawie 60 choreografii.

Arabesque, port de bras i wiele innych figur mają opanowanych do perfekcji. Ale taniec dla nich to też forma wyrażenia emocji. A to można zrobić dzięki choreografii.

Od piątku trwały przesłuchania, warsztaty i konferencja naukowa w ramach X Międzynarodowego Konkursu Choreograficznego Uczniów Szkół Baletowych, którego organizatorem jest Ogólnokształcąca Szkoła Baletowa im. Ludomira Różyc-kiego w Bytomiu, we współpracy z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Operą Śląską. Konferencję przygotowała bytomska „baletówka” z AWF im. Kukuczki w Katowicach.

W Operze Śląskiej można było zobaczyć niezwykłe układy w wykonaniu uczniów państwowych i niepublicznych szkół baletowych z Polski, a także z innych krajów Europy. Prezentacje przygotowali tancerze w wieku od 14 do 19 lat, m.in. z Czech, Słowacji, Węgier i Ukrainy. Zachwycili jury syntezą klasycznych umiejętności nabytych w szkole ze współczesnymi technikami tanecznymi i nowoczesnym przekazem. Młodzi ludzie pokazali tańcem to, co jest dla nich ważne w życiu.

Jak podkreśla Elżbieta Mendakiewicz, dyrektor bytomskiej szkoły i samego konkursu, edycja jubileuszowa jest rekordowa pod kątem liczby zgłoszeń.

- Chęć udziału zgłosiło 105 uczestników z prezentacją 57 choreografii. Wyjątkowość tego konkursu polega na tym, że przyjeżdżają do Bytomia uczniowie z różnych szkół baletowych nie tylko polskich, ale także z innych części Europy, po to, aby pokazać swoje umiejętności twórcze i kreatywność w zakresie tańca - mówi Elżbieta Mendakiewicz.

Dla Mai Miszczyk, uczennicy bytomskiej „baletówki”, to już trzeci udział w tym konkursie.