W Poznaniu może powstać komisja badająca reprywatyzację kamienic

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Gdak
Norbert Kowalski

W Poznaniu może powstać komisja badająca reprywatyzację kamienic

Norbert Kowalski

W Poznaniu może powstać specjalna komisja, która zbada reprywatyzację nieruchomości sprzed lat. Chce tego wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.

Działająca w Warszawie od kilku miesięcy komisja ds. weryfikacji reprywatyzacji może nie być jedyną, która zbada kwestie przejmowania przez prywatne osoby nieruchomości w stolicy. Bardzo możliwe jest, że podobna komisja powstanie również w Poznaniu.

Przypomnijmy, że w ubiegłym roku na światło dzienne wyszła tzw. afera reprywatyzacyjna w Warszawie, którą ujawnili dziennikarze „Gazety Wyborczej”. W 1945 roku Krajowa Rada Narodowa wydała dekret, który przewidywał nacjonalizację gruntów w Warszawie. Założeniem była sprawna odbudowa stolicy z wojennych zniszczeń. Z prywatną własnością obchodzono się obcesowo, ale po latach właściciele wyciągnęli ręce po swoje. Czasami wyciągali je także szemrani biznesmeni oraz ustosunkowani warszawscy prawnicy.

Jak wskazała „Gazeta Wyborcza”, o zwrot gruntów i kamienic w Warszawie występują tam bardzo znani prawnicy współpracujący z niektórymi urzędnikami z tamtejszego ratusza. Powstał swoisty biznes reprywatyzacyjny - na podstawie, czasami wątpliwych, roszczeń miasto wydawało cenne nieruchomości, np. przed Pałacem Kultury.

Kontrowersji nie brakuje również w Wielkopolsce. W naszym regionie także ujawnione zostały afery, w których główne role odgrywali prawnicy i urzędnicy, a w tle były gigantyczne pieniądze. Ponad dekadę temu wybuchła głośna afera z roszczeniami Towarzystwa Czytelni Ludowych. Głównymi rozgrywającymi byli prawnicy, na czele z adwokatem Markiem T. z Gniezna. Miał pełnomocnictwo od prymasa Józefa Glempa. TCL zostało założone w XIX wieku w Poznaniu. W 1950 r. komunistyczne władze zlikwidowały TCL, a jego majątek znacjonalizowały.

Po 1989 roku o unieważnienie decyzji komunistycznych władz wystąpił prymas Glemp. To właśnie prymas Polski, na mocy dawnego statutu TCL, miał prawo działać w imieniu towarzystwa. Ówczesny minister spraw wewnętrznych unieważnił decyzję z 1950 roku, co otworzyło TCL drogę do zgłoszenia swoich roszczeń. Sprawy prowadził adwokat Marek T. z Gniezna, który został potem skazany za przestępstwa w innej sprawie. Mając pełnomocnictwo prymasa Glempa, adwokat reaktywował dawne TCL. Wtedy też zaczęło dochodzić do różnych „cudów”, na przykład dokumenty w sądzie były poprawiane korektorem. A sukcesorami zlikwidowanego towarzystwa stały się osoby, które z dawnym TCL nie miały wiele wspólnego.

Teraz w Poznaniu nie ma głośnych afer reprywatyzacyjnych, ale kontrowersji i tak nie brakuje. Obecnie urzędnicy Starostwa Powiatowego prowadzą około 320 postępowań o zwrot własności. To właśnie ten urząd rozpatruje wnioski dawnych właścicieli, którzy w okresie PRL byli wywłaszczani. Ich działki miały zostać przeznaczone na rozmaite inwestycje. Ostatecznie albo nic na nich nie powstało, albo inwestycja była zrealizowana zbyt późno lub niezgodnie z pierwotnym planem.

W dalszej części artykułu komentarz dziennikarza oraz rozmowa z posłem Janem Mosińskim, członkiem komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji, a w niej między innymi:

  • Dlaczego sprawą reprywatyzacji nie zajęła się prokuratura?
  • Jak mogą działać komisje regionalne, w tym poznańska?
Pozostało jeszcze 72% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Norbert Kowalski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.