W województwie śląskim montują nowe urządzenia do kontrolowania kierowców

Czytaj dalej
Patryk Drabek

W województwie śląskim montują nowe urządzenia do kontrolowania kierowców

Patryk Drabek

Kierowcy, miejcie się na baczności. W tym miesiącu na naszych drogach zostaną zamontowane kolejne urządzenia sprawdzające prędkość. Na początek wytypowano cztery lokalizacje.

Głośno o tym, że prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację prawa o ruchu drogowym i zgodnie z tym od przyszłego roku straże gminne i miejskie nie będą mogły przeprowadzać kontroli fotoradarowej. Pisaliśmy już też o tym, że strażnicy już teraz muszą liczyć się zarówno ze zwolnieniami, jak i z likwidacją jednostek. Co prawda, są samorządy (w tym między innymi Kamienica Polska), które liczą jeszcze na to, że klamka nie zapadła i szykują skargę do Trybunału Konstytucyjnego, ale tylko najwięksi optymiści liczą na powodzenie tej misji. Zakładając, że przepisy wejdą w życie od 1 stycznia 2016 roku, czy kierowcy będą teraz rzadziej kontrolowani? Niekoniecznie.

W wybranych lokalizacjach w województwie śląskim (Wilcza - Nieborowice, 2 punkty w Gorzycach i Tarnowskie Góry) zostanie wykorzystany system Odcinkowego Pomiaru Prędkości. Urządzenia nie zostały jeszcze odebrane, ale nastąpi to już niebawem.
- Prace związane z wdrożeniem odcinkowego pomiaru prędkości na terenie województwa śląskiego są w trakcie realizacji. Instalacja i uruchomienie systemu zaplanowana została na wrzesień. Do końca miesiąca planowane są legalizacja i odbiory systemu. O terminie rozpoczęcia działania systemu decyduje natomiast Główny Inspektorat Transportu Drogowego - przekazał Bartosz Skemski, kierownik projektu OPP w firmie Sprint S.A, która wygrała przetarg i jest wykonawcą inwestycji.

Jak poinformował Łukasz Majchrzak z Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, kierowcy mogą spodziewać się mandatów związanych z nowym systemem najwcześniej pod koniec tego roku.

Urządzenia rejestrujące do odcinkowego pomiaru prędkości to tylko część realizowanego właśnie projektu związanego z budową centralnego systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym. Przedsięwzięcie jest współfinansowane ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.

GITD tłumaczy, że wszystko to w trosce o bezpieczeństwo kierowców, a urządzenia są montowane w miejscach, gdzie w przeszłości kierowcy nie zdejmowali nogi z gazu i dochodziło do wypadków. Na województwo śląskie przypadły 4 takie lokalizacje, a w całej Polsce będzie ich 29. Wszystkie urządzenia zostaną zamontowane do końca roku. Oprócz naszego regionu, wskazano także takie miejscowości, jak Babigoszcz - Gniazdowo (województwo zachodniopomorskie), Olsztyn - Gietrzwałd (warmińsko-mazurskie), Gniazdowo - Piecki (warmińsko-mazurskie), Kisielnica - Stawiski (podlaskie), Zwierki - Zabłudów (podlaskie), Sulechów (lubuskie), Szlichtyngowa - Górczyna (lubuskie), Lubin (dolnośląskie), Rybitwy-Polesie (mazowieckie), Pawłowo (mazowieckie), Szymaki (mazowieckie), Karniewo (mazowieckie), Strachówka-Warmiaki (mazowieckie), Sochaczew (mazowieckie), Zakręt (mazowieckie), Kołbiel (mazowieckie), Złota (łódzkie), Tomaszów Mazowiecki (łódzkie), Kluki (łódzkie), Łosiów (opolskie), Górno (świętokrzyskie), Łuszczów (lubelskie), Kolbuszowa, Kolbuszowa Górna (podkarpackie), Tarnów-Ładna (małopolskie) oraz Krościenko Wyżne - Iskrzynia (podkarpackie).

Czy w ramach systemu wkrótce wytypowane zostaną kolejne lokalizacje w naszym regionie? Łukasz Majchrzak z GITD nie wyklucza takiej możliwości, ale podkreśla, że pierwsze urządzenia montowane są w ramach unijnego programu, a to czy będzie ich więcej, również w naszym regionie, zależy od pieniędzy oraz analiz dotyczących stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Jedno jest pewne. Jeśli system sprawdzi się na naszych drogach, to kolejne urządzenia będą montowane także w innych lokalizacjach. Miejsc na drogowej mapie, w których często dochodzi do wypadków, niestety nie brakuje.

W jaki sposób działa system Odcinkowego Pomiaru Prędkości? Warto to wiedzieć.
Gdy będziemy zbliżać się do odcinku pomiarowego, zobaczymy znak D-51 (napisy „kontrola prędkości” i „fotoradar” na niebieskim tle). Nie zabraknie dodatkowej adnotacji - np. „kontrola średniej prędkości na odcinku 5 km”. Gdy wjedziemy na ten odcinek, to nasze auto zostanie sfotografowane przez kamery (pomalowane na żółto), które znajdą się na bramownicach. Zostanie odnotowana między innymi marka czy też numer rejestracyjny samochodu oraz dokładny czas.
Urządzenia zarejestrują zarówno nasz wjazd na ten odcinek, jak i moment, w którym wyjeżdżamy z tej strefy. Na tej podstawie (znając dystans i czas, w którym przejechaliśmy odcinek pomiarowy), wyliczana jest średnia prędkość naszego pojazdu. Jeśli jest ona zbyt wysoka, to musimy liczyć się z tym, że listonosz dostarczy nam mandat.

Patryk Drabek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.