Kopalnia Krupiński jednak nie zostanie reaktywowana. Ministerstwo Energii nie poprze brytyjskiego inwestora

Czytaj dalej
Fot. arc JSW
Bartosz Wojsa

Kopalnia Krupiński jednak nie zostanie reaktywowana. Ministerstwo Energii nie poprze brytyjskiego inwestora

Bartosz Wojsa

Wszystko wskazuje na to, że kopalnia Krupiński w Suszcu pozostanie w Spółce Restrukturyzacji Kopalń, do której trafiła w marcu ubiegłego roku, przekazana przez Jastrzębską Spółkę Węglową celem likwidacji. Brytyjski inwestor Tamar Resources nie może się przebić z ofertą reaktywacji kopalni. Zanika jedna z ostatnich szans na reaktywowanie kopalni Krupiński. Zdaniem przedstawicieli Ministerstwa Energii brytyjski inwestor zainteresowany odnową kopalni nie jest wiarygodny. Ale związkowcy ze śląsko-dąbrowskiej „Solidarności” jeszcze nie tracą nadziei.

Na początku czerwca pisaliśmy o planach reaktywacji kopalni Krupiński w Suszcu. Wskrzeszeniem kopalni jest bowiem zainteresowany brytyjski inwestor, który zapewnia, że ma wszystko, czego potrzeba, by plan ziścić. - Na inwestycję przeznaczymy kwotę 600 milionów złotych, z czego część pochłonie zwrot pomocy publicznej udzielonej przez państwo na likwidację kopalni - zapewniali przedstawiciele Tamar Resources.

W przypadku ponownego otwarcia kopalni Krupiński w Suszcu zatrudnienie w zakładzie miałoby znaleźć ponad 2 tys. osób i 400 podwykonawców. Wszystko wskazuje jednak na to, że plan spali na panewce, bo zdaniem Ministerstwa Energii, inwestor nie jest wiarygodny w swoich zapewnieniach. Głos w sprawie po tygodniach oczekiwań zabrał w rozmowie z nami wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski.

- Z analizy finansowej Ministerstwa Energii wynika, że wstrzymanie likwidacji kopalni Krupiński kosztowałoby budżet państwa 250 tysięcy złotych dziennie - mówi wiceminister Tobiszowski. - W sytuacji kiedy przedstawiciele Tamar Resources potrzebują pół roku na „rozeznanie”, nie możemy sobie pozwolić na wstrzymanie likwidacji i ryzykować tak dużych strat finansowych. Ale, co chcę zdecydowanie podkreślić, nie jest to jedyny powód, dla którego podchodzimy bardzo ostrożnie do tego tematu - dodaje.
Na decyzję o braku wsparcia inwestora ze strony ministerstwa miały się także złożyć przedstawiane przez niego nieprawdziwe informacje, brak wiedzy na temat kopalni i wiele innych. Dyrektor zarządzający w Tamar Resources George Rogers nie zgadza się z takim stanowiskiem. Podobnie jak wcześniej zrobili to związkowcy ze śląsko-dąbrowskiej Solidarności, prosi o interwencję premiera Mateusza Morawieckiego i wytyka ministerstwu między innymi niegospodarność oraz opieszałość w działaniach.

Co planował Tamar Resources?

Co JSW zamierza zrobić z terenemu po kopalni Krupiński?

Na co jeszcze liczą związkowcy?

Pozostało jeszcze 63% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Bartosz Wojsa

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.