Magdalena Grabowska

Nie chcę się poddać. Będę próbowała nauczyć się chodzić

Malwinę wspiera jej mama, pani Małgorzata Fot. Magdalena Grabowska Malwinę wspiera jej mama, pani Małgorzata
Magdalena Grabowska

Tragiczny wypadek 14-letniej Malwiny z Bytomia, odbił się echem nie tylko w tym mieście. W wyniku upadku z wysokości ma m.in. zmiażdżenie kręgowe. Mimo to, nie poddaje się. Czeka ją długa rehabilitacja.

Tragiczny wypadek 14-letniej Malwiny z Bytomia, odbił się echem nie tylko w tym mieście. W wyniku upadku z wysokości ma m.in. zmiażdżenie kręgowe. Mimo to, nie poddaje się. Czeka ją długa rehabilitacja.

To był moment. Malwina z kolegami poszła na spacer. Weszli na teren pustostanów przy ul. Siemianowickiej w Bytomiu. Doszło do wypadku.

Malwina jeszcze przez wiele tygodni będzie musiała leżeć w szpitalu. Lekarze stanęli na wysokości zadania, ściągnęli do operacji dodatkowego chirurga spoza Śląska. Teraz to kwestia długiej rehabilitacji. Siły dodaje jej mama, która od rana do nocy czuwa nad swoją córką. Sama jest w zagrożonej ciąży i ma jeszcze dwójkę dzieci.

- To jest poświęcenie się dla wszystkich - mówi Małgorzata Cyrańska. - Dla Malwiny najwięcej, ale dojdzie i maluszek. Mam jeszcze dwóch synów - w wieku 12 i 4 lat. Teraz wspierają mnie ich dziadkowie , ale co będzie później? Dzieci będą chciały wrócić do domu, być wszystkie razem. Mimo to, wiem, że muszę być silna - powtarza pani Małgorzata.

Nastolatka znajduje się na oddziale rehabilitacyjnym w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Jest pod obserwacją psychologów i psychiatrów. Mama Malwiny stara się dodawać jej odwagi, ale też motywować do prób samodzielności.

- Bałaganu narobiła, ale sama sobie posmarowała bułkę masłem. Byłam dumna, że się nie wyręcza mną, tylko próbuje - dodaje mama dziewczynki. Sama Malwina, po pierwszym szoku też postanowiła walczyć. Nie ma zamiaru rezygnować z marzeń.

- Bardzo lubię język niemiecki. Chciałabym wyjeżdżać na obozy rehabilitacyjne za granicę, najlepiej do Niemiec. Nie chcę się poddawać, będę próbować nauczyć się znowu chodzić - mówi stanowczo.

Zaczyna już nie myśleć tylko o swoim zdrowiu, ale też o mamie. - Malwina mówi do mnie, mamuś jak ty tak sobie dasz radę teraz, jak pójdziesz z nami na spacer... Na dwa wózki? Nie Malwinko, kupię ci szelki, ubiorę ci je, wsadzę do nich dziecko i pojedziemy jednym wózkiem. A to okej, damy radę... - opowiada mama.

Nie tylko rodzina wspiera Malwinę, pojawiły się też akcje w mediach społecznościowych. Co jest jej teraz najbardziej potrzebne?

- Ostatnio Malwina dostała piżamkę i kosmetyki. Mamy także zaprzyjaźniony sklep medyczny na ul. Krakowskiej w Bytomiu. Wystarczy powiedzieć, że chce się zrobić zakup dla Malwiny Tkacz, panie doradzą jaki sprzęt i jakie rzeczy się przydadzą - mówi mama nastolatki.

Przy ul. Siemianowickiej znajdują się trzy pustostany, po dawnym hotelu robotniczym. Jeden był zamurowany, pozostałe dwa, w tym ten z którego wypadła Malwina - nie. Są własnością miasta, które planowało je wyremontować na lokale socjalne, ale planów nie realizowano. Jaki jest obecny stan budynków?- Zabezpieczenia zostały już wykonane - zapewnia Elżbieta Kwiecińska, szefowa Powiatowego Inspektoratu Nadzoru budowlanego w Bytomiu. Zamurowano otwór, przyziemia i parter budynku, w którym doszło do wypadku. Co z oknami trzeciego bloku? - Mocno je zadekowano płytami OSB - mówi Elżbieta Kwiecińska. Czy to wystarczy, aby nie doszło do wypadku?

Biegła i potknęła się o szkło...

Do wypadku doszło w piątek, 27 kwietnia na terenie opuszczonych hoteli robotniczych przy ul. Siemianowickiej w Bytomiu. Nastolatka wraz ze znajomymi, po szkole weszła do jednego z pustostanów na trzecie piętro. Potknęła się o szkło i wypadła z okna. Za pomocą śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportowano ją do szpitala w Katowicach- Ligocie. Malwina doznała obrażeń m.in. zmiażdżenia kręgowego. Jej stan jest poważny, spędzi w szpitalu 16 tygodni. Kto chce jej pomóc, może kontaktować się przez maila [email protected]

Magdalena Grabowska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.