Policyjna biurokracja: drogówka ma już nowe karty statystyczne. Każdego dnia muszą podsumować służbę w 336 punktach

Patryk Drabek

Policjanci drogówki mają dość. Karty, w których mają podsumować swoją codzienną służbę, zmieniły się nie do poznania. KGP tłumaczy.

W ciągu minionych 12 miesięcy w województwie śląskim doszło do mniejszej liczby wypadków drogowych - o 194, niż w 2016 r., zginęło również o 17 osób mniej. Kierownictwo Komendy Wojewódzkiej Policji podkreśla, że poprawa bezpieczeństwa wynika z konkretnych analiz związanych między innymi z procentową liczbą funkcjonariuszy pełniących służbę bezpośrednio na różnych odcinkach dróg.

- To bardzo ważne. Policjanci ruchu drogowego mają być obecni na drogach województwa śląskiego - podkreślał podczas wczorajszej narady rocznej garnizonu śląskiego nadinsp. Krzysztof Justyński, komendant wojewódzki policji w Katowicach.

Z tym może być jednak problem, a funkcjonariusze drogówki alarmują, że głównym powodem są ostatnie zmiany.

Nowe karty statystyczne

Jak się okazuje, policjanci więcej czasu będą teraz spędzać, zajmując się „papierkową robotą”.

- Biurokracja kwitnie, jesteśmy zasypywani nowymi tego typu zadaniami - wskazują policjanci. O co chodzi mundurowym? Po zakończonej służbie policjanci z wydziałów ruchu drogowego wypełniają tzw. karty statystyczne. Do tej pory funkcjonariusz wpisywał swoje wyniki według wzoru, w którym było 81 punktów.

- Wpisywaliśmy np. liczbę mandatów. Ile otrzymał kierowca, a ile pieszy i za co? Być może było to niewystarczająco rozbudowane, ponieważ w tym miesiącu dostaliśmy nowe karty. Mają 336 punktów, a to kilka kartek A4 do rozpisania... - rozkładają ręce funkcjonariusze. Niektórzy w ogóle nie zamierzają rozmawiać na ten temat, stwierdzając, że skoro takie były wytyczne ze strony Komendy Głównej Policji, to temat jest zamknięty. Inni tylko kręcą głową.

KGP tłumaczy zmiany

Stwierdzenie, że to policja statystyczna, jest jak najbardziej na miejscu. By wnikliwie prześledzić te punkty i prawidłowo wypełnić tę kartę, policjanci będą musieli spędzić sporo minut. W tym czasie można pełnić służbę na drodze i dbać o bezpieczeństwo - mówią mundurowi.