Zawiercie: Duszący dym unosi się z komina przychodni. Ale piec i węgiel są "czyste"

Czytaj dalej
Fot. PM
Paulina Musialska

Zawiercie: Duszący dym unosi się z komina przychodni. Ale piec i węgiel są "czyste"

Paulina Musialska

Od 1 marca w Zawierciu działają mierniki jakości powietrza. Urządzenia pokazują, że prawie w całym mieście stężenie pyłów przekracza normy. Nic dziwnego, skoro nawet z kominów budynku przychodni zdrowia w Zawierciu wydobywa się gęsty, duszący dym.

Chociaż od dawna sporo mówi się o zanieczyszczeniu powietrza w polskich miastach, to nadal nie wszystkie instytucje dbają o jakość powietrza. Kilkanaście dni temu mieszkańcy osiedla TAZ w Zawierciu alarmowali, że z komina budynku Przychodni Ginekologiczno-Położniczej wydobywa się gęsty i duszący dym.

- Jak przychodnia może tak kopcić? Jaki daje przykład innym i dlaczego truje ludzi? - zdenerwowali się ludzie i zadzwonili do redakcji DZ.

Szpital Powiatowy, który administruje przychodnią, zapewnia, że w piecach w przychodni na pewno nie są spalane śmieci. Zamontowany jest tu piec nowej generacji, w którym spalany jest węgiel kamienny.

- Kotłownia i kanały odprowadzania spalin utrzymywane są w należytym stanie technicznym. Potwierdzają to regularne inspekcje oraz dodatkowa kontrola przeprowadzona kilka dni temu - tłumaczy Karolina Matuszewska, rzeczniczka Szpitala Powiatowego w Zawierciu.

Sprawa jest znana straży miejskiej w Zawierciu. Strażnicy kontrolowali już obiekt.

W dalszej części:

  • Co wykazały kontrole straży miejskiej
  • Gdzie zamontowano mierniki jakości powietrza
  • Kiedy w przychodni kupiono piec
Pozostało jeszcze 60% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Paulina Musialska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.