Jacek Drost

Wojewoda chce, by Żywiec zwrócił 730 tysięcy złotych za remont ulicy Stolarskiej

O zakończeniu remontu na Stolarskiej burmistrz Szlagor (z prawej) informował w grudniu ubiegłego roku Fot. www.zywiec.pl O zakończeniu remontu na Stolarskiej burmistrz Szlagor (z prawej) informował w grudniu ubiegłego roku
Jacek Drost

Zwrotu blisko 730 tys. zł dotacji przeznaczonej na usuwanie skutków klęsk żywiołowych domaga się od władz Żywca Śląski Urząd Wojewódzki. Samorząd nie zgadza się z argumentacją katowickich urzędników i zamierza bronić swoich racji.

Stolarska jest jedną z ważniejszych i bardziej ruchliwych ulic Żywca – znajduje się w dzielnicy Zabłocie, jest przy niej cmentarz żydowski, w pobliżu działa wiele firm, w ostatnich miesiącach głośno było o niej także z powodu pożaru magazynów z rozcieńczalnikami, podczas którego spłonęło kilka hal oraz 21 aut.

– Remont ulicy Stolarskiej był od dawna oczekiwany. Mieści się tam wiele firm, punktów handlowych, to bardzo uczęszczane miejsce. Przypomnę, że przy ulicy Stolarskiej znajdują się również cmentarze, które odwiedza bardzo wiele osób. Remont ulicy Stolarskiej był jednym z priorytetów obecnej kadencji samorządu – informował w grudniu zeszłego roku burmistrz Żywca Antoni Szlagor, kiedy roboty na ul. Stolarskiej zostały ukończone.

Inwestycja obejmowała budowę kanalizacji deszczowej, wypustów deszczowych oraz studni kanalizacji deszczowej. Wymieniona została nawierzchnia chodników i zjazdów wraz z ich obramowaniem. Na remont ul. Stolarskiej Żywiec dostał ze Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego 1,5 mln zł dotacji.

Po zakończonych pracach służby wojewody, jak zwykle w takich przypadkach, przeprowadziły kontrolę wydatkowania środków. Okazało się, że część ul. Stolarskiej jest drogą gminną, a część drogą wewnętrzną i miasto nie jest właścicielem gruntów pod jezdnią (chodzi o dwie działki). W efekcie zażądały, by samorząd zwrócił blisko 730 tys. zł dotacji wraz z odsetkami.

Burmistrz Szlagor nie zgadza się z zarzutem, że cześć inwestycji wykonano na cudzych działkach. – Nawet, gdyby teoretycznie przyjąć, że kwestionowane działki należały do innych właścicieli to już w roku 2013 nastąpiło ich zasiedzenie przez gminę Żywiec. W wyżej wymienionej sprawie wydano jedynie zalecenie pokontrolne, które nie jest żadną decyzją (zalecenie nie wywołuje skutków prawnych). W przypadku wydania decyzji w przedmiocie zwrotu kwestionowanej kwoty wykorzystamy wszystkie przysługujące nam środki odwoławcze – zapowiada burmistrz Szlagor.

Jacek Drost

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.