Z Białorusią był spacerek. Teraz Chorwacja

Czytaj dalej
Andrzej Flügel

Z Białorusią był spacerek. Teraz Chorwacja

Andrzej Flügel

Polscy szczypiorniści pokonali Białoruś. Dziś (27 stycznia) gramy z Chorwacją

Polska - Białoruś 32:27 (19:13)
Polska: Szmal, Wyszomirski - Jurecki 9, Szyba 6, Daszek 5, Syprzak 3, Chrapkowski, Bielecki, Wiśniewski i Grabarczyk po 2, Krajewski 1, Lijewski, Konitz, Gliński, Gębala, Łucak.
Białoruś: Sałdacenka, Aleksiej Kiszow - Szyłowicz 6, Puchowski 5, Kulesz, Jurynok i Karałek po 4, Chadkiewicz 3, Baranow 1, Rutenka, Nikulenkow, Pacykalik, Prakapenia,, Titow, Browka.

Zwycięstwo bardzo zbliżyło biało-czerwonych do strefy medalowej, szczególnie, że Norwegia niespodziewanie zremisowała 31:31 z Macedonią. Ale i tak wszystko rozstrzygnie się dziś, w starciach Polaków z Chorwacją i Norwegii z Francją. To był mecz w zasadzie bez historii. Białorusini prowadzili tylko raz na początku 1:0. Potem przeważali PolacyKiedy w 21 minucie swoją pierwsza bramkę na turnieju zdobył Piotr Grabarczyk, za moment niezawodny Sławomir Szmal obronił rzut karny, po którym Michał Jurecki wspaniałymi rzutami podwyższył na 17:11. Sześciobramkowe prowadzenie nasi szczypiorniści utrzymali do przerwy. Potem było nawet 28:18. Wtedy w nasze szeregi wkradło się rozluźnienie i ambitni Białorusini odrobili sporą część strat, ale losów potyczki odmienić już nie byli w stanie.

Powiedzieli po meczu, trener Polaków Michael Biegler: - Początek meczu nie był dla nas łatwy. Białoruś sprawiła nam problemy, bo grali różnymi systemami obrony. Jestem tylko częściowo zadowolony z naszej gry, bo przez pierwsze 40 minut wyglądała dobrze. Ale nie jestem usatysfakcjonowany z ostatnich 10 minut. Musimy o tym porozmawiać z zawodnikami. Osiągnęliśmy cel i mogliśmy cieszyć się ze zwycięstwa. Zrobiliśmy krok w kierunku półfinału. Mam nadzieję, że ze wspaniałym dopingiem naszych kibiców przez całe 60 minut, moi zawodnicy rozegrają świetny mecz z Chorwacją i zrobimy decydujący krok w kierunku półfinału.

Zwycięstwo zbliżyło nas znacznie do strefy medalowej. Dziś gramy z Chorwacją

Szkoleniowiec Białorusi Jurij Szewcow: - Gratuluję Polakom zwycięstwa. Brak naszego głównego obrońcy i kontuzja Rutenki skomplikowały nam grę. W pierwszej połowie w ważnych momentach nasz bramkarz też nie bronił dobrze. Rotowałem składem w zależności od sytuacji, ale nie przyniosło to pożądanego rezultatu. W drugiej połowie zagrało wielu młodych zawodników i jestem zadowolony z ich gry, choć nadal popełniają błędy. Uważam, że przed moją drużyną jest przyszłość, a Polakom życzę gry w finale.

Piotr Chrapkowski, rozgrywający reprezentacji Polski: - Chcieliśmy wygrać i udało się. Początek był trudny, mieliśmy straty i problemy w ataku. Później nasza gra wyglądała już lepiej. Mam nadzieję, że Rutenka wydobrzeje do środy. Cieszymy się ze zwycięstwa. Teraz gramy z Chorwacją i zrobimy wszystko, by wygrać, bo tylko w ten sposób zapewnimy sobie grę w półfinale.
Borys Puchowski, rozgrywający reprezentacji Białorusi: - Gratuluję Polakom, mam nadzieję, że skończą w finale. Dla nas to był trudny mecz, bo straciliśmy Rutenkę. Zaczęliśmy dobrze i początek był wyrównany. Musieliśmy w pewnym momencie odpocząć i zagrali młodzi zawodnicy.

Gdy Polacy odskoczyli na trzy bramki, poczuli wiatr w żaglach. Mimo przegranej, uważam, że przed tą drużyną jest przyszłość – mamy młodych zawodników, którzy się tu ogrywają i później będą odnosić sukcesy.
Karol Bielecki, rozgrywający reprezentacji Polski: - Zagraliśmy dobry mecz, wygraliśmy. Potyczka z zespołem Białorusi nie była łatwa, nie brakowało walki. Udało nam się wygrać i to jest budujące przed meczem z Chorwacją. Kontuzja Rutenki na pewno osłabiła rywala, a dla nas to lepiej.

Rafał Gliński, rozgrywający reprezentacji Polski: - Zrobiliśmy to, co do nas należało. Wychodząc z szatni powiedzieliśmy sobie, że tylko wygrana nas interesuje i nie ma innej opcji. Do tego celu dążyliśmy i go zrealizowaliśmy. W każdym meczu przychodzi jakiś przestój, jak tu w drugiej połowie. Dobrze, że wcześniej zrobiliśmy sobie bramkową zaliczkę. Trener też dał pograć praktycznie wszystkim zawodnikom. Nasi liderzy mogli odpocząć, bo wiadomo, że trzeba siłami szachować i zmęczenie przychodzi w każdym kolejnym meczu. Może nie zawsze wyglądało to tak świetnie jak wtedy, gdy gra pierwsza siódemka, ale najważniejsze są dwa punkty. Nieważne, jaką liczbą bramek wygraliśmy.

Od wtorku będziemy już analizować Chorwatów i przygotowywać się do tego spotkania. Za dwa dni damy z siebie wszystko i wiemy, że publiczność na pewno nam w tym pomoże. Postaramy się wygrać i awansować do półfinału. Te dwa dni to nie jest dużo, żeby się zregenerować. Krzysztof Lijewski, Kamil Syprzak, Michał Jurecki, Karol Bielecki, Sławek Szmal – grają najwięcej i potrzebują regeneracji. Na pewno będą na mecz z Chorwatami gotowi. Bo gramy o wszystko, o nasze marzenia, o półfinał mistrzostw Europy, które odbywają się w naszym domu. Nie będzie odpuszczania.

W innym poniedziałkowym meczu grupy I Macedonia zremisowała z Norwegią 31:31 (17:13).

Tabela grupy I

  1. Norwegia 4 7 124:117
  2. Polska 4 6 115:105
  3. Francja 4 6 121:101
  4. Chorwacja 4 4 116:111
  5. Macedonia 4 1 101:119
  6. Białoruś 4 0 98:122

Dziś grają: Macedonia - Białoruś - godz. 16.00, Francja - Norwegia 18.15, Polska - Chorwacja - 20.30 transmisja w Polsacie).

Andrzej Flügel

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.