Za 2 lata będą magistrowie od... Śląska. Uniwersytet Śląski uruchomił silesianistykę

Czytaj dalej
Fot. Maciej Gapiński
Marcin Zasada

Za 2 lata będą magistrowie od... Śląska. Uniwersytet Śląski uruchomił silesianistykę

Marcin Zasada

Tak niezwykłego kierunku, który powstał na Uniwersytecie Śląskim nie stworzył jeszcze nikt w Polsce. Po 2 latach ruszył pierwszy w Polsce regionalny kierunek studiów, oferujący dyplom magistra. Uniwersytet Śląski myśli o poszerzaniu oferty regionalnej o studia podyplomowe i doktoranckie

Powątpiewano, czy to się uda. Niektórzy podejrzewali, że Uniwersytet Śląski zamienia się w fabrykę „autonomistów i separatystów” (sic!). A będą w ogóle chętni do zostania magistrem od Śląska? Są chętni. Silesianistyka, pierwsze w Polsce dwuletnie regionalne studia nagradzane tytułem magistra już działają.

- To elitarny kierunek oferujący, jak żaden inny, integrację wiedzy o Górnym Śląsku wytworzonej przez historyków, historyków sztuki, socjologów, językoznawców czy filologów - mówi dr Paweł Tomczok, jeden z wykładowców studiów śląskich.

Elitarność silesianistyki oznacza na razie, że liczba chętnych do studiowania jej - w trybie dziennym i zaocznym wynosi ok.

Czy studia silesianistyczne są niezbędne, aby poznać specyfikę Górnego Śląska

25 osób (rekrutacja trwa do 11 października). Ale to także bardzo ciekawy program, kompleksowo obejmujący regionalną historię, tradycje, kulturę czy kwestie związane ze śląskim etnolektem. Studia skupiły najwybitniejszych specjalistów UŚ w swoich dziedzinach, m.in. profesorów Czesława Martysza, Ryszarda Kaczmarka, Zbigniewa Kadłubka i Jolantę Tambor.

UŚ chce rozwijać tę ofertę - w przyszłości może ona obejmować studia podyplomowe i... doktoranckie.

Za dwa lata pierwsi magistrowie opuszczą Uniwersytet Śląski z dyplomami silesianistyki. Na razie pierwszym sukcesem jest uruchomienie kierunku - w trybie dziennym i zaocznym, bo wątpliwości w trakcie przygotowań nie brakowało. Być może to dopiero początek regionalnego kształcenia w śląskiej uczelni.

To nie fabryka separatystów

Temu przedsięwzięciu, o którym pierwsi informowaliśmy już dwa lata temu, kibicujemy od pierwszego pomysłu. Taki nabrał realnych kształtów jesienią 2013 roku - zakładał stworzenie dwuletnich studiów uzupełniających - interdyscyplinarnych, obejmujących nauczanie z kultury, sztuki, mowy, obyczajów, historii i geografii regionu. Inne uczelnie w Polsce wcześniej oferowały podobne studia, ale żadna z nich nie odważyła się nagradzać ukończenia ich tytułem magistra. UŚ zaadresował swoją ofertę do osób z licencjatem nauk humanistycznych lub społecznych, ale też np. do absolwentów pokrewnych kierunków w trybie pięcioletnim, którzy byliby chętni do zdobycia drugiego dyplomu.

- Studia śląskie, respektujące czeską, niemiecką i polską specyfikę w budowaniu kultury tego regionu, są odpowiedzią na duchowe potrzeby mieszkańców - podkreślał prof. Marian Kisiel, jeden z pomysłodawców kierunku. Podkreślał też, że śląski projekt wpisuje się w europejski trend, by wiązać naukę z regionem i wiedzą o nim.

Sceptycy odpowiadali: „A jaki to zawód i pracę dadzą te studia?”. Wątpiono, czy uda się znaleźć chętnych. Jak mówi prof. Kisiel, byli i tacy, którzy silesianistykę nazywali… „fabryką autonomistów i separatystów”. Przeciwko takim, bzdurnym często stereotypom, stały nazwiska najlepszych naukowych znawców Górnego Śląska oraz rzetelny, ciekawy program gwarantujący pełne spojrzenie na zjawisko, które Górnym Śląskiem nazywamy. W pierwszym naborze studia przyciągnęły w sumie ok. 25 osób (nie jest to ostateczna liczba; rekrutacja trwa do 11 października).

- Wierzyliśmy, że znajdą się zainteresowani, bo to temat, który trafia do zaangażowanej grupy - mówi dr Paweł Tomczok z wydziału filologicznego UŚ, jeden z wykładowców studiów śląskich. - Co tym ludziom dadzą studia śląskie? Integrację wiedzy, zintegrowany obraz Górnego Śląska, wytworzony przez różne dziedziny nauki - czegoś takiego nie dałoby się stworzyć na żadnym innym kierunku.

Teraz śląscy doktorzy?

Wynik pierwszej rekrutacji nie powala na kolana, ale mniej więcej wpisuje się w ostrożne przewidywania twórców kierunku. Pamiętajmy choćby o falstarcie filologii kaszubskiej na Uniwersytecie Gdańskim. Kultura kaszubska jest dotowana z budżetu państwa. Ślązacy na takie ułatwienia jeszcze nie mogą liczyć.

Zmiana tego stanu to melodia przyszłości, może niedalekiej, tym niemniej UŚ już dziś myśli o poszerzaniu swojej oferty dla regionalistów.

- Studia podyplomowe, a może nawet doktoranckie? Niewielkie, elitarne studia mogłyby się udać, tym bardziej że przygotowujemy je dla osób z dużym potencjałem wiedzy, dla specjalistów - mówi dr Tomczok.


*Oto zakręt mistrzów w Katowicach. Każdego dnia ktoś ląduje na barierkach
*Marsz przeciw imigrantom w Katowicach ZDJĘCIA + WIDEO
*Adamek - Saleta ZDJĘCIA + WIDEO CAŁA WALKA
*Merkury Market w Rybniku otwarty! ZOBACZ KONIECZNIE

Marcin Zasada

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.