Zanim tajemnice 
„marszu śmierci” 
znikną w niepamięci

Czytaj dalej
Fot. Fot. Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann

Zanim tajemnice 
„marszu śmierci” 
znikną w niepamięci

Krzysztof Strauchmann

Jeszcze w 2019 roku Instytut Pamięci Narodowej przeprowadzi ekshumację masowego grobu ofiar „marszu śmierci” w Podlesiu koło Głuchołaz. Jedna z tajemnic hitlerowskich zbrodni na Opolszczyźnie jest bliska wyjaśnienia.

Leon Foksiński w tym roku będzie obchodzić sto lat. W bibliotece w Bestwinie koło Bielska-Białej, która służy za nieformalny punkt kontaktowy z panem Leonem, mówią, że zdrowie mu już nie dopisuje. Nie wychodzi z domu, nie przyjmuje gości. Szkoda. 22 lutego w Racławicach Śląskich będą opolskie wojewódzkie obchody pamięci „marszu śmierci”. Gdyby przyjechał, byłby jedynym żyjącym uczestnikiem tych wydarzeń.

Leon Foksiński miał marzenie. Opowiadał o nim wielokrotnie, kiedy przyjeżdżał do Głuchołaz. Chciał znaleźć miejsce kaźni, gdzie esesmani zastrzelili 138 wychudzonych, wymęczonych więźniów Auschwitz. Znaleźć miejsce, gdzie zostali oni pochowani. I chciał, żeby zostało jakoś upamiętnione.

I jakoś zostało.

  • W styczniu 1945 roku przez miejscowości południowej Opolszczyzny przeszło w kilku kolumnach ok. 2,5 tysiąca więźniów ewakuowanych z KL Auschwitz-Birkenau, z podobozów i więzień na Górnym Śląsku.

  • Kto tracił siły, z głodu, wyziębienia czy choroby, padał na poboczu drogi albo był dobijany. Grzebanie zmarłych zostawiano miejscowej ludności, która pierwszy raz zobaczyła, jak wygląda terror.
Pozostało jeszcze 89% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Krzysztof Strauchmann

Jako dziennikarz zajmuję się wszystkimi wydarzeniami związanymi z powiatem nyskim i prudnickim. Piszę reportaże o ciekawych ludziach, interesuję się życiem społecznym i gospodarczym, zachęcam do uprawniania turystyki. Interesuję się historią regionu, zwłaszcza tą najnowszą. Staram się dostrzegać przemiany we współczesnym świecie. Zależy mi na tym, aby dotrzeć do dociekliwego Czytelnika z interesującym tematem w ciekawej formie.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.