Zdrowe poranki to tradycja prosto z meksykańskiej ziemi

Czytaj dalej
Fot. Katarzyna Kapusta
Katarzyna Kapusta

Zdrowe poranki to tradycja prosto z meksykańskiej ziemi

Katarzyna Kapusta

Pamiętacie sceny z filmów, gdzie o brzasku grupa Chińczyków ćwiczy tai-chi, sztukę walki, która najpierw rozwijała się w murach klasztornych, a potem w chińskich rodzinach? W Dąbrowie Górniczej też mają swoje zdrowe poranki. Choć nie mają nic wspólnego z duchowością tai-chi, to świetnie wpływają na organizm i kondycję fizyczną uczestników.

Zdrowe poranki to część zdrowego stylu życia klubowiczów

Jest godzina 6 rano. Nie należę do porannych skowronków i kiedy mogę pospać dłużej, wykorzystuję to maksymalnie. Budzik dzwoni przeraźliwie, bardzo ciężko odkleić górną powiekę oka od dolnej. Jeszcze ciężej zrzucić kołdrę i odkleić głowę od poduszki. Tę nierówną walkę, po dwóch drzemkach wygrywa budzik, który wydaje z siebie tak irytujący dźwięk, że nie jestem w stanie go dłużej znieść. Szybki prysznic. Mam niewiele czasu, by dotrzeć na ulicę Graniczną do Klubu Zdrowego Trybu Życia. Zamiast porannego biegania wybieram rower, żeby szybciej dotrzeć na miejsce. Wpadam do klubu jeszcze całkowicie zaspana, jakby tych piętnastu minut na rowerze zupełnie nie było. W środku wszyscy jakby bardziej obudzeni, w porównaniu ze mną. Każdego dnia przychodzi tutaj kilkanaście osób, które chcą zmienić swój styl życia. Dlatego właśnie spotykają się na zdrowych porankach, wspólnych ćwiczeniach czy warsztatach zdrowego stylu. Tu liczy się wzajemna motywacja i wsparcie pod okiem Łukasza Stańczyka, trenera odżywiania. Nie ma przymusu, panuje rodzinna atmosfera, zupełnie inaczej niż w klubach fitness, gdzie przede wszystkim uczestnicy zajęć nastawieni są na spalanie tkanki tłuszczowej. Tutaj gubienie wagi i centymetrów w obwodach jest konsekwencją całkowitej zmiany stylu życia.

Mieszkanie za czytanie

- Jak idziemy na godzinę 9 do pracy, to musimy kiedyś przyjść na trening. Przede wszystkim chodzi o lepsze samopoczucie, lepszą sylwetkę. Wykorzystuję czas, kiedy w domu jeszcze wszyscy śpią, ja przychodzę sobie poćwiczyć, potem zjeść zdrowe śniadanie - tłumaczy Edyta, która od roku uczęszcza do klubu i jak sama z dumą #podkreśla, w tym czasie udało jej się sporo schudnąć. Ubrania kupuje trzy rozmiary mniejsze.

Dokładnie o 7 rano rusza trening, po około 40 minutach ćwiczeń wszyscy idą na wspólny zdrowy koktajl. A potem wracają do swoich codziennych zajęć. - Po takich zdrowych porankach zdecydowanie ma się lepsze samopoczucie. Jak wcześniej wstaniesz, więcej zrobisz. Jak poćwiczysz rano, to masz więcej motywacji. Początki, jak podkreśla Edyta, były trudne.

- Ciężko było wstać rano i przyjść bez kawy. Teraz to już nie jest żaden problem. Całkowicie zmieniłyśmy nawyki żywieniowe. To jest podstawa, żeby mieć dobrą sylwetkę - mówi Magda. - Wcześniej zapominałam o śniadaniu. Śniadanie dla mnie nie istniało, a teraz nie wyobrażam sobie wyjścia do pracy z pustym brzuchem. Wcześniej jadłam bardzo nieregularnie, teraz szykuję sobie jedzenie do pojemników i trzymam się określonych godzin - dodaje.

Zdrowe poranki przywędrowały do Dąbrowy z Meksyku
Sama idea klubów zdrowego życia powstała 15 lat temu w Meksyku, po to, by pokazać, że osobom, które spotykają się w grupach, łatwiej jest realizować postawione cele. - Wszystko zaczyna się od poranka. Kiedy dobrze zaczniemy dzień, to najprawdopodobniej dobrze też ten dzień zakończymy. Często nasze życie jest nudne, mamy dużo problemów, stresów, do tego nie zdążymy zjeść śniadania i wylatujemy w nerwach z domu. Staramy się, by nasi klubowicze przychodzili, żebyśmy razem wspólnie zaczynali dzień od zdrowego i zbilansowanego śniadania, ale przede wszystkim najważniejsza jest atmosfera i to wsparcie, którego klubowicze udzielają sobie nawzajem - tłumaczy Łukasz Stańczyk.

- Problemem w zmianie nawyków żywieniowych często jest to, że jestem sam w decyzji, a ludzie dookoła niekoniecznie wspierają mnie w tym, żebym ten zdrowy styl życia prowadził. Tu, w klubie, uczestnikom łatwiej jest pokonywać te trudności dnia codziennego - dodaje.
W Klubie Zdrowego Stylu Życia klubowicze się nie odchudzają, ich zmiana jest efektem ubocznym poprawy nawyków żywieniowych.

- To jest podstawa, żeby osiągnięte rezultaty podtrzymywać całe życie. Oczywiście większości ludzi udaje się zrzucić wagę. Ważne jest jednak to, co dzieje się w ciągu pięciu lat po zrzuceniu tej wagi. Najważniejsze jest to, żeby nauczyć się zdrowo odżywiać, komponować posiłki. Trzeba się także nauczyć pić wodę. Gdy zbierzemy to wszystko w całość, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że już nigdy nie wróci się do nadwagi. Najważniejsze, by poprawiać swoją sylwetkę - tłumaczy Stańczyk. A rezultaty są fantastyczne, wystarczy tylko spojrzeć na zdjęcia.

Katarzyna Kapusta

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.