Paweł Szałankiewicz

Zwolnienia w Bytomskich Mieszkaniach mają uratować budżet miasta. To dopiero początek fali zwolnień

Z Bytomskich Mieszkań zwolniono 20 pracowników. Dwie inne spółki zajmujące się nieruchomościami mają być połączone Fot. Paweł Szałankiewicz Z Bytomskich Mieszkań zwolniono 20 pracowników. Dwie inne spółki zajmujące się nieruchomościami mają być połączone
Paweł Szałankiewicz

W Bytomskich Mieszkaniach, które są jednostką budżetową miasta, pod koniec lutego zwolniono 20 osób. Nieoficjalnie mówi się, że to dopiero początek fali zwolnień w tym miejscu.

Ze zwolnieniami w Bytomskich Mieszkaniach jest jak z czeskim filmem - nikt nic nie wie, albo nie chce powiedzieć za wiele. Miasto odpowiada enigmatycznie, a sama jednostka, w tym jej dyrektor, odsyła do... Urzędu Miejskiego.

Pod koniec lutego w jednostce zajmującej się zarządzaniem nieruchomościami miejskimi doszło do zwolnienia 20 pracowników.

O tym, że do takiego zdarzenia może dojść mówiło się jeszcze w ubiegłym roku. Głównym powodem - jak niemal ostatnio zawsze w przypadku Bytomia - jest fatalna sytuacja finansowa miasta. Plany związane ze zwolnieniami z Bytomskich Mieszkań pracowników były śmiałe, bo zatrudniająca około 200 osób jednostka miała się zmniejszyć o połowę, o czym zresztą na posiedzeniu kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej, która miała zastrzeżenia do budżetu miasta, miał poinformować prezydent Damian Bartyla.

- Z dniem 28 lutego, czyli na koniec miesiąca, niczym w najgorszej korporacji, 20 osób zostało bez wcześniejszego powiadomienia zwolnionych. To niekomfortowa sytuacja tym bardziej, że za miesiąc są święta - mówi Mariusz Janas, przewodniczący Rady Miejskiej w Bytomiu i dodaje: - Nie wiem, czy szykują kolejne zwolnienia. Jak nam powiedział sekretarz miasta, jest to proces, w którym oszczędnościami chcą załatać to, że jest tak źle - dodaje.

Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że plan zwolnienia blisko 100 osób jest cały czas realny, ale... ma się to odbyć stopniowo, tak, by do lipca liczba zwolnionych osób zgadzała się z pierwszymi założeniami. A jak to ma faktycznie wyglądać? Zapytaliśmy o to dyrektora Bytomskich Mieszkań, Andrzeja Lorka. Ten jednak w krótkiej rozmowie skierował nas do urzędu, mówiąc, że co prawda za politykę kadrową w pewnym stopniu odpowiada on, ale najwięcej w tej kwestii mają do powiedzenia władze miasta.

A te jednak bardzo lakonicznie odpowiadały na pytania związane ze zwolnieniami w jednostce.

Pozostało jeszcze 51% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Paweł Szałankiewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.